suszone śliwki

Suszone owoce nie kojarzą się z dietetyczną przekąską. Przeciwnie – przez całe lata uchodziły za naładowaną cukrem bombę kaloryczną mogącą storpedować wszystkie wysiłki walczących o szczupłą sylwetkę. Okazuje się jednak, że nawet podczas odchudzania można bez wyrzutów sumienia rozkoszować się smakiem suszonych śliwek i jeszcze gubić przy tym kilogramy. Jak to możliwe? Jak wiadomo, samo włączenie suszonych śliwek do dotychczasowego menu nie sprawi, że z dnia na dzień nadprogramowe kilogramy wyparują. Aby skutecznie chudnąć z tą owocową pomocą należy przede wszystkim zjadać je w umiarkowanych ilościach. Obowiązkowo rezygnując przy tym ze słodyczy czy chipsów. Najlepiej wybierać śliwki niesiarkowane, suszone w sposób naturalny. Bez dodatku cukru (znalezienie takich nie powinno być problemem) i sztucznych dodatków. Dobrą opcją jest zaopatrywanie się w nie u sprawdzonych dostawców, na wagę. Każdą zakupioną partię należy opłukać na sicie, żeby pozbyć się ewentualnych zanieczyszczeń (zwłaszcza jeśli były kupowane „luzem”) czy substancji konserwujących. Każda z monodiet, czyli jadłospisów opartych na jednym składniku koniec końców szkodzi zdrowiu. Dlatego objadanie się wyłącznie suszonymi śliwkami i serwowanie ich do wszystkiego z pominięciem innych zdrowych dodatków na pewno nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Co innego, jeśli będziemy traktować te owoce jako fit przekąskę. Zamiennik sklepowych słodyczy i spożywać je w umiarkowanych ilościach. Zwłaszcza, że na ogół są dobrze tolerowane przez ludzki organizm. Suszone śliwki mogą wydawać się kaloryczne. Co za tym idzie tuczące. Zwłaszcza, że w 100g produktu znajduje się 200 kcal.  Cała „sztuczka” polega na wysokiej zawartości pektyn i błonnika. Dzięki czemu bardzo szybko, bo po zjedzeniu zaledwie kilku sztuk pojawia się uczucie sytości, jakiego nie zapewnią żadne słodycze. Ponadto, te owoce skutecznie zaspokajają apetyt na łakocie. Dbają też o prawidłowe funkcjonowanie i higienę układu pokarmowego. Co również wspiera proces odchudzania – regularne spożywanie suszonych śliwek sprawnie podkręca metabolizm, chroni jelita, ułatwia wypróżnianie się i działa lekko przeczyszczająco. Jednak największą zaletą suszonych śliwek jest obecność pokaźnych ilości przeciwutleniaczy. Żaden inny produkt spożywczy nie zawiera ich w tak dużej dawce, dlatego włączając te smakołyki do diety możemy zyskać znacznie więcej niż szczupłą sylwetkę. Przeciwutleniacze skutecznie rozprawiają się z wolnymi rodnikami. To oznacza, że wykazują silne właściwości antynowotworowe oraz przeciwstarzeniowe. Wspomagają też pracę serca i zapobiegają schorzeniom kardiologicznym. Jak wszystkie inne suszone owoce – przyjemnie rozgrzewają. Aby w pełni korzystać z tych dobrodziejskich właściwości można nawet ugotować z nich tradycyjny kompot.

właściwości suszonych śliwek - co w sobie mają suszone owoce

Nie jest to trudne!

Kompot śliwkowy

  • Przepłukane suszone śliwki moczymy przez noc w garnku, rano zagotowujemy je (w tej samej wodzie) z dodatkiem goździków, cynamonu (najlepiej w całości). Opcjonalnie z kawałkiem laski wanilii czy szczyptą kardamonu. Pod koniec gotowania dodajemy odrobinę miodu i plaster cytryny ze skórką, aby oddała aromat. Po ugotowaniu odcedzamy całość (usuwamy goździki, cynamon i cytrynę) i studzimy kompot.

Natomiast domowe cukierki „śliwka w czekoladzie” to pyszna, zdrowsza i o wiele tańsza alternatywa dla tych kupowanych.

Domowe śliwki w czekoladzie

  • 10 suszonych śliwek
  • tabliczka gorzkiej czekolady

Śliwki moczymy w ciepłej wodzie około 2 godzin. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Namoczone i osuszone śliwki nabijamy na ostre patyczki do szaszłyków (lub wykałaczki). Po czym zanurzamy w płynnej czekoladzie, pozwalając, by jej nadmiar spłynął do naczynia. Studzimy śliwki (można je wyłożyć na talerz) i umieszczamy je w lodówce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here